Sprzedaję auto żeby ratować firmę

blog
2020-01-26

Który samochód idzie na sprzedaż i jak „łatwo” w tym kraju prowadzić firmę. Czytamy, nie śpimy...


Niektórzy zapewne wiedzą, że niedawno puściłem zrzutkę na odbudowę serwisu.

W sumie dziwna sprawa (nawet dla mnie), a dla osób, które nie znają mojej firmy bliżej tym bardziej wypadałoby rozwinąć ten temat. Po wiadomości jak ta, którą dostałem ostatnio na fb: „po co żebrasz od ludzi pienadze jak się wozisz autem za pół bani? sprzedaj auto i nie odpier###” nie pozostaje mi nic innego jak rozpisać wszystko od A-Z i odpowiedzieć ze spokojem na tego typu komentarze. Może wtedy dana osoba zamiast hejtować przyłączy się w przyszłości do wspólnych akcji charytatywnych w serwisie lub chociaż będzie mieć o nich pozytywne zdanie.

Oczywiście najłatwiej byłoby sprzedać R8, a raczej zrobić cesję leasingu. Wówczas pozbywam się całkowicie samochodu do reklamy i realizacji założeń serwisu B3TOUR. Dodatkowo przecież to jest leasing i tutaj nic nie zyskuję. Nikt nie odda mi całej wpłaty własnej i nie dopłaci za tuning. Pozbędę się tylko kosztów – miesięcznej raty – i to wszystko. Zostanie mi wtedy Skoda Roomster (tak, to mój daily car), a budowa strony ze sklepem B3TOUR + kilku innych projektów dalej będzie nieruszona. Fajna opcja, nieprawdaż? Na razie się nie poddaję. Póki można jeszcze coś powalczyć i liczyć na znajomych, osoby które wiedzą jak wyglądają koszty tuningu, prowadzenia firmy w tym naszym wspaniałym kraju.

Działania charytatywne, które realizowałem do tej pory były robione w 100% na dany cel, tzn. nie była pobierana przeze mnie żadna prowizja. Sam dorzucałem do tego swój czas i paliwo na przejazdy, ale również tutaj spotkałem się z krytyką – głupimi komentarzami, że cała kasa idzie do mojej kieszeni. Sklep podpięty pod serwis i gadżety B3TOUR (z czasem dodawane na stronę) miały dopiero generować jakąkolwiek zwrotkę i pokrycie kosztów prowadzenia / udoskonalania serwisu / zwiększania zasięgów. Nie planuję zatem pobierać żadnych opłat za pomoc innym. Pomocy nigdy za wiele. Wystarczy wejść na zrzutka.pl lub siepomaga.pl i zobaczyć jak wiele osób potrzebuje wsparcia (leki, operacje, leczenie, rehabilitacje, itp.). Tutaj trzeba grubych milionów, jeśli nie miliardów. Także bardzo dobrze, że są tego typu serwisy, nawet gdy pobierają jakiś % od swoich zbiórek.

A wracając do pomocy przy budowie strony B3TOUR, która przyczyni się w przyszłości do kontynuowania, a przede wszystkim poszerzenia działalności charytatywnej #turboPomoc. Myślę że jest bardziej uzasadniona niż zrzutki, po których przepada całość pieniędzy wraz z organizatorem. Przykład? Zbiórka na Seicento po #jebudup z samochodem pani premier. Wątek polityczny z pokazaniem pazurków władzy – zbiórka robi niesamowite zasięgi, a osoby wpłacające ponad 150 000 zł dowiadują się z czasem, że te „grosze” które przelali ani nie pomogły poszkodowanemu, ani nie pomogą innym potrzebującym w zweryfikowanych zbiórkach, bo po prostu przepadły. (Nie)stety nie mam żadnego powiązania swojej zbiórki z polityką, nie mam układów / układzików i znajomości po urzędach. Nie znam żadnych inwestorów. Nie mam bogatego wujka, taty, babci w Niemczech, ani sponsora w Dubaju. Nie okradłem też nigdy nikogo „na wnuczka”, ale sam nieraz byłem okradziony (jak czytaliście wcześniej: Jak straciłem 40 000 zł)… lub jestem okradany przez instytucje typu ZUS, US, banki, sądy, rząd. Przez ostatnie 10 lat prowadzenia działalności mógłbym się rozpisać w tym temacie i to na kilka stron. Jednak zostawmy to na później.

Wymienię teraz może kilka problematycznych transakcji od 2018 roku przez które zrzutka została założona i nie jest to jakieś moje widzimisię:
- 120 000 zł + 40 000 zł - to już wiecie z artykułu o Ferrari lub samej zrzutki (sprawy w sądzie),
- 24 000 zł - przelew i niezrealizowana reklama dla perfumerii (sprawa w sądzie),
- 8 600 zł - za niezwrócenie pieniędzy do zamówienia towarów przez firmę A… (sprawa w sądzie),
- 10 500 zł - kradzież towaru w spedycji podczas dostawy hurtowego zamówienia (sprawa w sądzie),
- 35 000 zł - pożyczki prywatne (dobry zwyczaj nie pożyczaj).
Do powyższych dochodzą niebanalne (nieraz mocno naciągane) koszty prawnicze, sądowe (PS nie wierzcie w reformę sądownictwa. Dla ww. i innych spraw, których nie wymieniłem, wiem jak to wszystko fatalnie działa).

… i dalej:
- Felgi, części, formy carbon pod sprzedaż kitów do R8. Zamrożone prawie 50 000 zł. Cały zestaw prezentujący się ładniej niż najbardziej popularny do tego auta Vorsteiner jest skończony może w 80% i wszystko stoi od kilku miesięcy.

- 70 000 naprawa Audi S5. Tutaj bez komentarza. No poza jednym – leasing na ten samochód musiałem spłacić w 2019 roku. Wykup – płatność końcowa wygenerowała tylko dodatkowe uszczuplenie budżetu perfumerii. Auto raczej zakończy swoją przygodę po pracach, wstrzymanych przez inne priorytety.

- Na poprawki i integracje perfumerii, łącznie z podstawowym budżetem poszło ponad 35 000 zł, a na ten moment nie mam możliwości żadnych zmian. Firma, która zrobiła sklep i ok. 60% założeń briefa zakończyła swoją działalność (ta sama firma rozpoczęła projekty oryginalneprodukty i B3TOUR, także kolejne kilka tysięcy wydane na rozpoczęcie i postawienie zaledwie podstawowej wersji projektów). Wyceny, które ostatnio zbieram na zrobienie sklepu od zera na jakimś rozwiązaniu dedykowanym delikatnie odstraszają – od 50 000 – 500 000 zł.

- W perfumerii i niewłaściwym towarze zamrożone prawie 350 000 zł. Niewłaściwym = towarze zamówionego w hurcie, w dużej ilości danym okresie kiedy cena była mocno konkurencyjna, ale po czasie szybko spadła i okazało się że cena do detalu jest już poniżej zakupu (powód: spadki cen hurt, wahania waluty). Przy średniej marży 5% sprzedaż opiera się na dużym obrocie, dużej ilości paczek nadawanych miesięcznie. Zakupy towarów, które sobie leżą i trzeba sprzedawać poniżej kosztów blokują prawie 35% całości magazynu. Pozostały asortyment i co raz mniejszy stan magazynowy (wynikający z wszystkich innych wydatków oraz kosztów) generują obecnie niewystarczający dochód na inwestycje ww. projekty.

- Chyba największy „pasożyt” -> bank z kredytem ratalnym i kwotą 500 000 zł przeznaczonej w całości na towar i zaraz obok niego średnie miesięczne płatności za: ZUS (1400+), Allegro (5000+, poza grudniem 2019r. gdzie dla przykładu fakturka przekroczyła 32 000+), Ceneo (2000+). Czemu wymieniłem te dwa serwisy? Dowiecie się już niebawem.

- Z pozostałych kosztów firmy rozliczanych co 30 dni: Payu (2500+), księgowość (2200+), spedycja (15 000+) i wiele innych.

Na to wszystko musi zapracować marne 5% na towarze. W firmie mam tylko jednego pracownika. Kuzyn pracuje ze mną od 6 lat. On zajmuje się przyjęciami towaru, pakowaniem przesyłek, robieniem listów i paragonów. Ja całą resztą. Przy ilości paczek 2500+ (miesięcznie) możecie sobie wyobrazić jaka to jest „delikatna” harówka (w okresie świątecznym 7000+). Między czasie trzeba się zmagać z głupimi przepisami, sprawami w sądzie i tak wygląda prowadzenie firmy. Szczegóły również zostawiam na kolejny artykuł, bo te 10 lat nie można od tak opisać i pominąć wiele ważnych rzeczy, które mogą się przydać niejednemu z Was – planujących w tym kraju swój własny biznes.

Czeskim i niemieckim firmom z konkurencji za dobrze wiedzie się w naszym kraju (przynajmniej w mojej branży). Nic nie zanosi się na zmiany. Stanów magazynowych i asortymentu nie jestem w stanie powiększyć z marnego 1,07 mln, bo nawet banki nie chcą dawać kredytów przez brak zdolności. Inwestorów nie znam, a szukałem po www. Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tych tematach to proszę o podsyłanie pomocnych informacji / kontaktów.

Także odnosząc się do wiadomościo-propozycji z początku artykułu, iż lepiej sprzedać samochód, a nie zakładać zrzutki: https://allegro.pl/oferta/8879886159
Przy czym na aukcji ląduje Audi S5 czyli mój pierwszy projekt. Cena wygórowana w porównaniu do serii, ale biorąc pod uwagę fakt ile z nią było pracy, co tam jest wrzucone oraz koszty ostatniej naprawy, która jeszcze co prawda nie została w całości zakończona to i tak są to „grosze”. Grosze, które jednak mogą uratować firmę. Chyba, że wylecę do tego Dubaju w poszukiwaniu sponsora...

NEWSLETTER
dołącz do nas

Zapisz